Bator Jakub Bator Jakub
4918
BLOG

Już wolno śmiać się z Tuska - ACTA przełomem w polskiej polityce

Bator Jakub Bator Jakub Polityka Obserwuj notkę 21

Nie ma już dzisiaj znaczenia czy Polska ratyfikuje ACTA czy nie. Emocje w ludziach już pozostaną. Jak by powiedział Eryk Mistewicz, o tym będą rozmawiać w windach. Tusk już pozostanie "Matołem". Dla sieciowców Tusk=reżim, który chce odebrać wolność w internecie. Nikt z nich nie zapomni o Kasi Tusk, która ma przekazać apel hakerów swojemu tacie.
Miałem niewątpliwą przyjemność uczestniczyć w środę (25.01) w proteście przeciw ACTA w Krakowie. Póki co największym w Polsce, według prasy uczestniczyło w nim 15 tysięcy, według innych nawet 50 tysięcy młodych ludzi.

W tym proteście wzięli udział bardzo różni ludzie. Od ultraprawicy, przez ludzi dotąd nie zaangażowanych w sprawy społeczne, po ultralewicę. Wielu wskazuje ten fakt twierdząc, że właśnie dlatego te protesty nie mają większego znaczenia dla późniejszych procesów politycznych. Ale skupiając się na różnicach pomijają wspólny mianownik łączący tych tak rożnych ludzi. Mieliśmy do czynienia z zebraniem się ludzi nowego pokolenia. Innego od tego, które dziś wiedzie prym w polityce (a pewnie i szerzej, w życiu publicznym jako takim).

Pokolenie ludzi "rozprowadzających" dzisiejszą politykę dobrze opisał Marek Cichocki w swoim tekście "Triumf historycznych analogii, czyli 'puste miejsce' w polityce polskiej". Są to ludzie ukształtowanie przez wydarzenia przełomu lat 70 i 80 ubiegłego wieku: Jarosław Kaczyński, Donald Tusk, Bronisław Komorowski, gen. Jaruzelski, Adam Michnik, Jacek Żakowski, Michał Boni....  Od tamtej pory zmieniają się miejscami, ale wszyscy widzą, że to "ciągle te same twarze".

Dzisiaj na ulice wyszło inne pokolenie. I tak jak tamto pokolenie, nie jest związane przede wszystkim wiekiem, tak też jest z pokoleniem "sieci". Jak ktoś dobrze powiedział "sieciowcy" to ludzie w wieku 7-47 plus. Bardziej chodzi o sposób gromadzenia, przetwarzania i przekazywania informacji i emocji, niż o datę urodzenia.

To, co z pewnością jest przełomem w polskiej polityce, to fakt, że już nikt z tego pokolenia nie będzie dumny z głosowania na Tuska i PO. Jednym z ważnych czynników wysokiego poparcia dla PO był fakt poczucia przynależności do tych lepszych. Do dobrze wykształconych, młodych, z dużych miast. Dziś pokolenie sieci wstydzi się głosowania za Tuskiem. Jak ktoś napisał na twitterze "u mnie w pracy nagle żaden informatyk nie głosował na PO". Więcej, już nie tylko będzie wolno śmiać się z Tuska, ale będzie to w dobrym tonie. I to jest strata bardzo poważna dla Tuska. Pozostała mu już tylko negatywna motywacja, przeciwko PiS.

Inne ważne przesłanie tego tygodnia jest już skierowane do potencjalnego przeciwnika D. Tuska i bardziej oczywiste. Z pewnością Tusk musiał wiedzieć o tym, jak wiele straci podpisując ACTA, jednocześnie wmawiając młodym, że nie potrafią przeczytać ze zrozumieniem tego dokumentu. Mimo to zdecydował się podpisać ACTA. Dlaczego? Pewnie dlatego, że już obiecał podpisanie ACTA podczas polskiej prezydencji, bo musiałby tłumaczyć się na kolejnych szczytach dyplomatycznych z wycofania się z wcześniejszych ustaleń. Tusk jest w stanie zapłacić każdą cenę za miłe poklepywania i powierzchowne uznanie w oczach zachodnich dyplomatów. Dla tego uznania wizerunek miłego chłopaka z podwórka, zastąpił marsowym czołem cenzora. Dobry polityk opozycji powinien tę słabość wykorzystać.

Czy za 3,5 roku znajdzie się polityk umiejący te emocje zebrać i kto to będzie? Czy pokolenie sieci wyda z siebie lidera politycznego (na pewno nie będzie to żaden polityk pokolenia lat 70/80)?   Tego dziś nie wiemy. Ale z pewnością emocje pozostaną.
 

Bator Jakub
O mnie Bator Jakub

Pod postami proszę o dyskusję na temat, o jakim tekst traktuje. Komentarze chamskie, zawierające personalne ataki i nie na temat będę usuwał.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka